Jest dużo nazw na to pyszne ciasto, jednak nieważne jak go kto nazywa jego łączące się wzajemnie smaki słodko-kwaśne są jak niebo w gębie. Nadaje się na deser w niedzielne popołudnie, lub dla słodyczowych łasuchów (takich jak ja :-) ) na co dzień. Nie jest trudne w wykonaniu, więc każdy, mniej lub bardziej uzdolniony kulinarnie, powinien sobie z nim poradzić.
Przepis pochodzi ze strony: http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/ciasto-kruche-z-dzemem-i-beza-tzw-plesniak
Składniki:
3 szklanki mąki (u mnie wrocławskiej)
4 jajka
250g masła lub ewentualnie dobrej jakości margaryny
5 łyżek cukru pudru
3/4 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
1 słoik własnej roboty powideł np. śliwkowych czy wiśniowych, lub kupionej konfitury (musi być z kwaśnych owoców)
Wykonanie:
Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy do niej proszek do pieczenia, cukier puder, pokrojone na mniejsze kawałki masło oraz same żółtka (białka posłużą nam później). Wszystko razem zagniatamy na jednolitą masę, a następnie dzielimy ją na pół i jedną z połówek znowu na pół. Do jednej z mniejszych części dodajemy kakao i zagniatamy. Wszystkie kulki ciasta owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 20-30 minut. W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 180st. C.
Na prostokątnej blaszce wykładamy papier do pieczenia. Białka ubijamy w osobnej misce z cukrem na białą, sztywną pianę.
Na prostokątnej blaszce wykładamy papier do pieczenia. Białka ubijamy w osobnej misce z cukrem na białą, sztywną pianę.
Po około 20-30 minutach wyciągamy dużą kulkę ciasta i wykładamy nią równomiernie spód blachy. Następnie smarujemy to ciasto powidłami. Na powidła kruszymy w ręku ciemne ciasto. Następną warstwą jest ubita piana z białek, a na samą górę kruszymy małą kulkę białego ciasta.
Tak przygotowane ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180st. C. Ja ustawiam go na funkcję pieczenia góra-dół z wiatraczkiem. Po 40 minutach ciasto wykładamy z piekarnika. Jeżeli blaszka jest mniejsza od standardowych prostokątnych blach może być opcja, że ciasto będzie musiało spędzić jeszcze około 5 minut dłużej w piekarniku.
Pychotka :-)
Tak przygotowane ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180st. C. Ja ustawiam go na funkcję pieczenia góra-dół z wiatraczkiem. Po 40 minutach ciasto wykładamy z piekarnika. Jeżeli blaszka jest mniejsza od standardowych prostokątnych blach może być opcja, że ciasto będzie musiało spędzić jeszcze około 5 minut dłużej w piekarniku.
Pychotka :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić wymiary blaszki? Nie bardzo wiem, jaka to jest "standardowa prostokątna blaszka". Z góry dziękuję za odpowiedź!
OdpowiedzUsuńMoja blaszka jest wymiarów 40x25 cm. Pozdrawiam :-)
UsuńW jaki sposób tę pierwszą warstwę ciasta wykładamy?
OdpowiedzUsuń